Mieszkańcy dawnej Warszawy: Andrus
(zdjęcie ze strony www.magazynkontakt.pl)
Warszawa zawsze była
miejscem, gdzie zbierała się różnorodna zbiorowość ludzi.
Oprócz rodowitych mieszkańców stolicy przybywało tu wielu
przejezdnych, którzy poszukiwali lepszego komfortu życia. Myśleli,
że wielkie miasto spełni ich marzenia. Część szczęśliwców
zostawała na dłużej, a nawet na całe życie. Te migracje ludności
miały wpływ na język, którym posługiwali się mieszkańcy
Warszawy na jej ulicach. ,,Gwara warszawskiej ulicy to słownictwo
uliczników, dozorców, kucharek, gazeciarzy, dorożkarzy, żebraków,
handlarz ulicznych, przekupniów1.”
Z mowy miasta możemy
wyróżnić typowego warszawskiego ulicznika. Zwanego andrusem lub
antkiem (w gwarze warszawskiej antek oznaczał łobuza). Były
to nazwy umowne, które stosowano dla określenia grupy osób o
określonych cechach wyglądu i zachowań. Miejscem, gdzie
zapoczątkowano jego postać, jest prawdopodobnie Powiśle
(dzisiejsze osiedle Warszawy): ,,Jestem Antek. Nie przysięgnę, czy
mi akuratnie takie imię na chrzcie świętym dali, ale u nasz nad
Wisłą obyczaj taki – że choćbyś się zwał Hipolit czy
Konstanty, czy nawet sam Maurycy, to cię najczęściej antkiem
przezywają2.”
Tak charakteryzuje andrusa Wiktor Gomulicki:
,,Najpierwszym i najładniejszym lokatorem zaułka jest dzieciak w
podartej bluzie i w czapce bez daszka, z jedną stopą w bucie
wykrzywionym, a drugą w pantoflu; ten dzieciak o twarzy
pomarszczonej a sprytnej, którego ze względu, że wciąż na ulicy
przebywa, zowią ulicznikiem3.”
Przeciwieństwem andrusów była złota młodzież. Różnili się
stylem ubierania, ale również stylem wypowiadania się.
Nadwiślański albo powiślański antek posługiwał się tzw. stylem
andrusowskim gwary warszawskiej, a ,,złoci” zaś stylem
kawalerskim. Bronisław Wieczorkiewicz w swojej książce ,,Gwara
warszawska dawniej i dziś” przedstawia przykłady obu odmian:
- Styl kawalerski: ,,Dziś ma być w teatrze szopka, sunąłbym się tam, ale to marny kawał, żem jest grubo wyprztykany z forsy…”
- Styl andrusowski: ,,Antek! To ci dopieru będzie dziś galanta frajda na tryjatrze. Kojfnąłbym ci bilet, ale mi się doliny fest wysztachowały z grajberów4”.
Jacy byli andrusi warszawscy? Byli to biedni lub mało zamożni młodzieńcy. Pomimo
swoich skromnych majątków umieli cieszyć się życiem.
Charakteryzowało ich ogromne poczucie humoru. Lubili awantury i często
mieli problemy z prawem.
Przykłady
słów z gwary Powiśla i stylu andrusowskiego:
- rataja = więzienie na Ratuszu
- ruch w interesie = awantura
- smaruj tyłek = lekarz
- jamnik = akuszer
- smrodochód = samochód (tak nazwę otrzymał pierwszy samochód w Warszawie)
- zawracać gitarę = nudzić, nagabywać kogo
- orylka, wioślarka = wódka
- karaim = obelga, wyzwisko5
1 Cyt. Bronisław Wieczorkiewicz, Gwara warszawska dawniej i dziś, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968, wydanie drugie, rozszerzone, s. 31.
2 Cyt. Trubadur Warszawy, 1927, nr 52 [w:] Bronisław Wieczorkiewicz, Gwara warszawska dawniej i dziś, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968, wydanie drugie, rozszerzone, s. 31.
3 Cyt. Wiktor Gomulicki, Warszawa wczorajsza, Warszawa 1951, s. 42.
4 Cyt. Bronisław Wieczorkiewicz, Gwara warszawska dawniej i dziś, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968, wydanie drugie, rozszerzone, s. 32.
5 Słowa z gwary pochodzą z książki Bronisława Wieczorkiwicza pt. Gwara warszawska dawniej i dziś, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968, wydanie drugie, rozszerzone.
Komentarze
Prześlij komentarz